Gry nie mogą służyć za zachętę lub karę!

Nadmierne korzystanie z gier (komputerowych czy też tych na konsolę) to temat, o którym słyszy się stosunkowo często. Nie ma zresztą się czemu dziwić – możemy mówić o problematycznej sprawie. Można też dodać, że mowa o temacie, który należy stosunkowo często przypominać.

Nie nagroda i nie kara

Ten tekst nie powstał po to, aby wyjaśnić, z czego wynika nadmierne korzystanie z gier. Sytuacja jest skomplikowana i nie wyjaśni jej się przy okazji jednego tekstu (wystarczy pomyśleć o relacjach rodziców z dziećmi). Niemniej jednak zawsze można pokusić się o wskazówki.

Przykładem może być choćby używanie gier jako nagrody. Takie podejście jest w jakiś sposób zrozumiałe, co nie oznacza, że mowa o czymś właściwym. Rzeczywistość wygląda tak, że mowa o czymś, co absolutnie nie powinno mieć miejsca. Można też powiedzieć, że trzeba robić wszystko, aby korzystanie z gier miało miejsce w sposób rozważny. Oczywiście działa to też w drugą stronę – mówienie o karze jest absolutnie nie na miejscu.

Wypada jeszcze odnotować, że kluczowe jest ustalenie granic. Granic, których pod żadnym pozorem nie powinno się przekraczać. Można też powiedzieć, że dobrze byłoby, aby zasady uwzględniały elastyczność. Jeżeli dziecko ma ważny sprawdzian, wypadałoby skoncentrować się na nauce. Oczywiście ze wszystkim można przesadzić – odpoczynek zawsze jest wskazany. Rzecz jasna tak samo jest w drugą stronę – jeśli są ferie (przykładowo), nic się chyba nie stanie, gdy dziecko pogra sobie dłużej.

Gry komputerowe i na konsolę to szanse na oderwanie się od rzeczywistości. Aczkolwiek trzeba pamiętać o tym, że jest to rzeczywistość, w której nietrudno się zatracić.