Nie ma co ukrywać, że gry komputerowe są częstą przyczyną konfliktów. Oczywiście chodzi głównie o relacje między rodzicami a dzieckiem. Warto zadać sobie pytanie, co sprawia, że możemy mówić o konfliktach? Ważne jest też unikanie konfliktów (o ile jest to realne).
Dwa światy
Z pełnym przekonaniem można powiedzieć, że chodzi o dwa światy. Mnóstwo rodziców nie rozumie, dlaczego dzieci fascynują się grami komputerowymi. Co by nie mówić, w takiej sytuacji trudno o porozumienie – jeśli przyjmiemy, że porozumienie jest w ogóle możliwe.
Warto spojrzeć na sytuację z dwóch perspektyw – perspektywy rodziców i perspektywy dzieci. Na początek może rodzice – wydaje się, że przyczyną wielu kłótni (a może wszystkich) jest nauka. Jest to jak najbardziej zrozumiałe, wszak nauka jest najważniejsza. Zdobyta wiedza może się nie przydać, ale to okazuje się w przyszłości. Lepiej mieć wiedzę niż nie mieć. Przyjęło się też, że pogodzenie nauki i gier jest niemożliwe. Takie pochodzenie do sprawy również można zrozumieć, ale trzeba też pamiętać o tym, że najważniejsze jest podejście dzieci. Dzieci muszą wiedzieć, że nauka jest ważna. Wypada też zastanowić się nad skutecznością zakazów. Istotne jest również to, że rodzice nie są nieomylni. Mówiąc wprost – warto mieć na uwadze, że gry komputerowe to szansa i zagrożenie. Można odnieść wrażenie, że ludzie koncentrują się wyłącznie na zagrożeniach i zapominają tym samym o szansach. Możliwe nawet, że zalety gier komputerowych nie są znane.
Dzieci pewnie najczęściej koncentrują się wyłącznie na zaletach. Nie możemy również zapomnieć o świadomości – nie każde dziecko musi rozumieć, że może dojść do uzależnienia. Uzależnienie to rzecz jasna niejedyne zagrożenie.
Każda osoba ma prawo do własnej opinii, ale wydaje się, że najlepszym wyjściem jest poszukanie kompromisu.